Zacznę od tego, że nie jestem ekspertem.
Mam 20 lat i jedno dziecko. Niby nic nie wiem, ale mogę dużo powiedzieć.
Wiecie co? Można zajść w ciążę, można urodzić dziecko ale czy da się przy tym wszystkim nie popaść w szaleństwo?
No nie wiem! Wydaje mi się, że nie.
Kiedy zrozumiałam, że to już. Że jestem w ciąży był grudzień.
Nie miałam zbytnio jak iść do lekarza, dużo pracowałam i wiedziałam, że pójdę dopiero po Nowym Roku.
Tak też się stało. Cudem wybłagany termin do najlepszej lekarki był na jedenastego stycznia 2014r.
To wtedy pierwszy raz na monitorze zobaczyłam moją kropeczkę.
Miała wtedy 11 tygodni i mocno bijące serduszko.
Moment nie do opisania. Łzy w oczach i klucha w gardle.
Dopóki nie zajdzie się w ciąże nie wie się nic o takich momentach.
Poleciałam do Seby, pokazałam zdjęcie i z kumpelą na ploty.
Szczerze? To był ten dzień. 11 styczeń 2014 zaczęłam myśleć tylko o dziecku.
Ja? nie było tego słowa w moim słowniku. BYŁO DZIECKO ! ONO !
w dzień kobiet , ósmy marca 2014 rok pani doktor powiedziała, widzę tu córeczkę !!!
Byłam w siódmym niebie, dzwoniłam do wszystkich w pośpiechu!
Dom moich rodziców zmieniał się powoli w różowe królestwo. Wszędzie poupychane różowe ciuszki.
w dzień kobiet , ósmy marca 2014 rok pani doktor powiedziała, widzę tu córeczkę !!!
Byłam w siódmym niebie, dzwoniłam do wszystkich w pośpiechu!
Dom moich rodziców zmieniał się powoli w różowe królestwo. Wszędzie poupychane różowe ciuszki.
Jak widzicie, zwariowałam. Jednak przyznam wam, że to było stopniowe szaleństwo.
Początkowo myślałam, że zakończę studia. Mała będzie u mojej mamy a ja sobie będę jeździć weekendami do Gdańska.
Początkowo myślałam, że zakończę studia. Mała będzie u mojej mamy a ja sobie będę jeździć weekendami do Gdańska.
Z dnia na dzień uświadamiałam sobie, że nie dam rady.
Dobrze, ze zrozumiałam to już w ciąży.
Urodziła się Paula. jedenasty sierpień 2014 !
Ta data już ma dla mnie wielkie znaczenie.
Ta data już ma dla mnie wielkie znaczenie.
Darłam się na porodówce jak opętana. Aż się pojawiła.
Piękny dzień.
Byłam strasznie osłabiona po porodzie.
TO BYŁ MOMENT, w którym oszalałam jeszcze bardziej.
Teraz kiedy mała ma ponad pół roku wiem, że jest całym naszym światem.
Bez bicia przyznaje się, że nie znam recepty na niezwariowanie na punkcie swojego dziecka.
Kiedyś było mi to zupełnie obce.
Nie przepadałam za maluchami, bałam się, że zrobię im krzywdę.
Teraz?
Kocham wszystkie maluchy!
Dziecko otwiera człowieka.
MAMA to teraz mój zawód i jestem z tego dumna !
Kocham wszystkie maluchy!
Dziecko otwiera człowieka.
MAMA to teraz mój zawód i jestem z tego dumna !