czwartek, 11 grudnia 2014

NIECH STANIE CZAS

Leżymy na łóżku.
A matka co?
Matka myśli. Ciągle, nieustannie i chyba już bezsensownie. 
Jeszcze czuję jakbym wczoraj rodziła, jakby dopiero do podali mi ją pierwszy raz... 
a ma już 4 miesiące. 
Jest taka duża, bystra i piękna. 
Każdego dnia kocham ją mocniej i mocniej. 
Mogłabym zrobić dla niej wszystko. Jest moim diamentem.
Jeszcze nieoszlifowanym ale mamy na wszystko czas.
Czas.
To słowo jest okrutne. Serio.
Z jednej strony cieszymy się, że dzieci rosną.
Z drugiej?
Kim będziemy się opiekować i kogo rozpieszczać jak już pójdą do szkoły i będą miały swoje życie. 

Chciałabym żeby ten okrutny wyznacznik codzienności wrzucił na luz. 
Niech płynie wolniej.
Niech da nam chwilę na nacieszenie się! Każdym uśmiechem, każdym ząbkiem i krokiem. 



Tymczasem pochwalę się moją zdobyczą. Zakochałam się ;p

moja diablica będzie wyglądała anielsko :) 





a tu my:









Brak komentarzy: