wtorek, 6 stycznia 2015

Scenariusz dla moich sąsiasów...


Wieczorem
Wieczorem przed mym domem
Wystawie ekran
I wyświetlę film
Coś o mnie i o tobie
Będę leczył chore sąsiadów sny



Nie byłabym sobą gdybym tutaj nie opisała tej sytuacji!
Uwierzcie. Czasem marzę o własnym lokum z dala od miejskiego zgiełku.
Wiecie dlaczego? Dlatego, że mieszkam tutaj. 
Na tym pięknym osiedlu im. Mikołaja Kopernika.
Ten Kopernik był bezlitosnym gościem jeśli zesłał mi taką karę boską za scianą. 

Wielokrotnie już wspominałam, że mieszkamy w mieszkaniu po moich dziadkach. 
Za dzieciaka jak przebywałam u nich wszystkie sąsiadki mnie uwielbiały. Częstowały cukierkami i ohohoh. 
Generalnie do teraz z wszystkimi mam dobry kontakt. Standardowe ,,dzień dobry" i uśmiech - bo czemu nie. 
Zawsze też służę pomocą. Otworzę drzwi czy też wniosę ciężką siatkę sąsiadce, mimo że sama w drugiej ręce niosę moją Paulę. Jak wiecie dziecko już spore.
I wszystko było takie piękne... 
Niestety. Klatkę schodową trzeba sprzątać. Co robię regularnie co 3 tygodnie. 
Mimo wszystko niejednokrotnie w moje drzwi wpadały liściki w stylu MYĆ KLATKĘ !
OK, myślę.... Pani X się nudzi. Jest starsza nie ma zajęć. 
Jednak dziś? Dziś przeszła samą siebie.
Wychodzę z córką na spacer. Sebastian czeka już przy samochodzie i szykuje wózek. Nagle wpada na mnie sąsiadka. Krzyczy, macha łapami . Nie MYJE PANI SCHODÓW ! Ja oczywiście grzecznie. Słucham??? Przecież robię to systematycznie. Na co zostałam zbluzgana. Później rzucono do mnie GÓWNIARO.
No cóż. Pękłam. Powiedziałam co myślę...
Nastraszyłam, że mieszkanie sprzedajemy i zadbamy o to, żeby miała PANI super lokatorów. Najlepiej Cyganie.
( nie żebym miała coś do cyganów)
Wiecie co usłyszałam?

Każdy lepszy niż WY ?

i cóż o tym myśleć?
Nigdy nie miałam w domu imprezy. Jesteśmy cicho. sprzątamy, płacimy czynsz...

Chyba rozpoczęła się wojna ... 






ok, a teraz płaszczyk tak jak obiecałam


1 komentarz:

matkaapolkagotuje pisze...

Ale masz wstrętnego babilona za ścianą!!!!!!!!!